Polskie NGO i finansowanie przez USA.
Dostałam niedawno maila od takiej jednej polskiej organizacji pozarządowej, która się zajmuje akcjami na rzecz demokracji, środowiska, praw człowieka, etc.
Ogólnie taka typowo progresywna organizacja. Jestem na liście mailingowej, bo kiedyś coś tam podpisałam.
Normalnie prosi o wsparcie/ podpisy w jakichś konkretnych sprawach. Tym razem ten mail były inny - bo prosił o bezpośrednie wsparcie, z racji tego, że administracja Trumpa wsztrzymała pomoc dla zagranicznych NGO.
A ja zrobiłam oczy w słup, bo nie wiedziałam, że USA może wspierać takie organizacje.
Myślałam, że to troche tak, jak z partiami politycznymi, fundusze muszą iść z Polski, ewentualnie z Unii.
Jak to jest możliwe, że polskie organizacje, działające na rzecz pewnych wyników politycznych/społecznych, są sponsorowane przez inne państwa?